Jesteś tutaj:

Jura Krakowsko-Częstochowska

Jura Krakowsko-Częstochowska

Skała wapienna Sokolica w Dolinie Będkowskiej
Maczuga Herkulesa, zamek w Pieskowej Skale, Ojcowski Park Narodowy, Róża Wiatrów na Pustyni Błędowskiej, Grota Łokietka, zamek Tenczyn w Rudnie, Jaskinia Ciemna, Igła Deotymy, Dolina Prądnika, pustelnia błogosławionej Salomei w Grodzisku... To tylko kilka brylantów w kunsztownej koronie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Jedne błyszczą w pełnym słońcu, podziwiane przez tysiące turystów, inne kryją się dyskretnie przed wzrokiem ludzkim w cienistych dolinach i mrocznych jaskiniach. Jednak każdy z nich, nawet ten najdrobniejszy, wart jest odkrycia. Dla siebie, dla rodziny, dla znajomych. Dlaczego? Bo to dzieła wyjątkowe urody. Zapraszamy na Jurę!

Odnajdziemy tutaj warownie, które zwycięsko przetrwały napór nieprzyjaciela oraz czas dziejowych burz, jak i te, o których świetności możemy dzisiaj tylko przeczytać na kartach historii. Jedne posadowione zostały na solidnym skalnym podłożu, ale są i takie, które wzniesiono na szczycie wulkanu… Tak tak – w Małopolsce mamy i takie atrakcje. Jura to również imponujące siedziby możnowładczych rodów, eleganckie wille, świetnie wpisane w krajobraz drewniane świątynie, kurne chaty, mroczne jaskinie, wywierzyska z krystalicznie czystą wodą, winnice, ale też malownicza mozaika pól.


Dlaczego Jura? Ano dlatego, że większość tych cudów natury, które przyjdzie nam obejrzeć po drodze, pochodzi sprzed co najmniej 145 mln lat. Od czego zatem zacząć? Od Sułoszowej, Turystycznego Skarbu Małopolski 2023, gwiazdy mediów społecznościowych, a może malowniczych podkrakowskich dolinek, Ojcowskiego Parku Narodowego, czy też miejsc, które tylko orły mogą swobodnie podziwiać?

Atrakcje Jury Krakowsko-Częstochowskiej

Elementy krajobrazu Jury Krakowsko-Częstochowskiej tworzą kompozycję idealną. Obfitują w jaskinie, zielone doliny, wyniosłe wzgórza, wapienne skały i przejrzyste źródła krasowe. Co więcej, od Błędowa aż po gminę Klucze rozciąga się jedyna w Polsce pustynia, zwana Pustynią Błędowską


Jura znana jest jednak przede wszystkim za sprawą długiej i bogatej historii, o której przypominają nam między innymi okazałe zamki, które łączy szlak Orlich Gniazd, i drewniane kościoły. To w ich murach słychać echa odległych czasów. Wystarczy wspomnieć o ruinach zamku w Ojcowie - stanowiących pozostałość po warowni wzniesionej w XIV w., czy równie wiekowej budowli w Rabsztynie. Są to dzieła architektury średniowiecznej, które widziały niejedną bitwę. Na szczęście, mimo upływu lat, wielu ludzi wciąż kultywuje tradycje wieków średnich, czego przykładem są pokazy walk rycerskich organizowane na zamku w Rabsztynie, Korzkwi oraz Juromania – Święto Jury Krakowsko-Częstochowskiej.


Perłą regionu jest Ojcowski Park Narodowy (najmniejszy park narodowy w Polsce), którego historia sięga 1956 roku. Jego ozdobą są unikatowe formacje skalne o intrygujących nazwach: Maczuga Herkulesa – w pobliżu zamku w Pieskowej Skale i Igła Deotymy. Nieopodal natrafimy również na jaskinie, z których największym zainteresowaniem cieszą się Grota Łokietka i Jaskinia Ciemna. Ostatnia z nich należy do grona jednych z najcenniejszych stanowisk archeologicznych na ziemiach polskich – to w niej znaleziono ślady obecności człowieka, które pochodzą sprzed 115 tysięcy lat!


Zwiedzając groty OPN mamy szansę poznać ich stałych bywalców. Mieszka tu bowiem aż 15 z 21 znanych w Polsce gatunków nietoperzy! Nic dziwnego, że to właśnie one stanowią symbol Parku, zajmując w jego logo honorowe miejsce. Oprócz nietoperzy OPN zamieszkuje wiele interesujących zwierząt, m.in. motyle szlaczkoń szafraniec i czerwończyk fioletek, ptaki błotniak zbożowy i błotniak łąkowy, bocian czarny. OPN podlega ochronie w ramach sieci Natura 2000.


Szlaki turystyczne w Ojcowskim Parku Narodowym


⇒ czerwony (Szlak Orlich Gniazd): Kraków – Giebułtów – Prądnik Korzkiewski – Ojców – Grodzisko – Młynnik – Pieskowa Skała – Sułoszowa; 13.6 km na terenie OPN (dalej przez Rabsztyn, Klucze, Ogrodzieniec do Częstochowy)


⇒ niebieski (Szlak Warowni Jurajskich): Rudawa – Dolina Będkowska – Jerzmanowice Lepianka – Czajowice – Wąwóz Ciasne Skałki – Krakowska Brama – Ojców – Grodzisko – Skała; 9 km na terenie OPN (dalej Tarnawa, Glanów, Wolbrom, Ogrodzieniec do Mstowa)


⇒ żółty (Szlak Dolinek Jurajskich): Krzeszowice – Szklary – Wierzchowie – Murownia – Dolina Prądnika – Dolina Sąspowska – Sąspów – Pieskowa Skała; 9,5 km w granicach OPN


⇒ zielony: Dolina Sąspowska – Złota Góra – Park Zamkowy – willa „Pod Koroną” – Jaskinia Ciemna – Góra Okopy – Dolina Prądnika – Brama Krakowska – Park Zamkowy; 5,3 km


⇒ czarny: Grota Łokietka – Chełmowa Góra – Jonaszówka – Ojców – parking Złota Góra – Kaliski – Młynnik – Słoneczna Góra – Herianówka – „stawy” – Pieskowa Skała; 9,2 km na terenie OPN


W OPN można poruszać się rowerem po szlakach pieszych za wyjątkiem:


⇒ fragmentu zielonego szlaku od kasy przy jaskini Ciemnej przez Górę Koronną, Okopy do zjazdu do Doliny Prądnika,


⇒ fragmentu czarnego szlaku od stawów rybnych do Jaskini Łokietka,


⇒ fragmentu niebieskiego szlaku od Bramy Krakowskiej na Górę Chełmową,


Wszystkie te miejsca są oznaczone odpowiednimi znakami.

Jura Krakowsko Częstochowska - zamki, jaskinie i dolinki

Podróż przez Jurę, zwaną także Wyżyną Krakowsko-Częstochowską, można rozpocząć w Krakowie. W dawnej stolicy Polski turystów od wieków zachwyca monumentalny Wawel, stanowiący jeden z najważniejszych zabytków naszego kraju. 


Zamek ten jest również pierwszym punktem na Szlaku Orlich Gniazd, od którego rozpoczniemy naszą opowieść. Nazwa słynnej trasy ma niezwykle ciekawą genezę. Warownie i zamki Jury wzniesiono na wysokich skałach dochodzących do nawet 30 metrów wysokości! Ze Szlakiem Orlich Gniazd wiążą się również liczne legendy, które ubarwiają historię tego rejonu. Samemu krajobrazowi dodaje kolorytu malownicza Dolina Prądnika – zobaczymy ją wyruszając z Krakowa w kierunku Korzkwi, Ojcowa i Sułoszowej. W miejscowościach tych znajdują się kolejne przystanki Szlaku Orlich Gniazd – ruiny zamków i twierdz pamiętające czasy średniowiecza.


Gdy opuścimy Ojcowski Park Narodowy i udamy się na zachód, dotrzemy do Dolinek Krakowskich.


Ile dolin tworzy Dolinki Krakowskie? Jak powstały ostańce? Czy Szum to wodospad, a Brama Bolechowicka wiedzie do Bolechowic? Kto mieszkał w Jaskini Mamutowej? Co wspólnego z alpinistami ma Filar Pokutników. Dlaczego klasztor w Czernej przypomina hiszpański Escorial? Tego wszystkiego można będzie dowiedzieć się, przemierzając Park Krajobrazowy Dolinki Krakowskie. To teren tak bogaty we wspaniałe krajobrazy, zabytki i barwną historię, że może być celem nie jednej, a wielu wspaniałych wypraw, nawet w baśniową przeszłość. Wędrując niespiesznie wśród niesamowitych wapiennych ostańców, ścieżkami nad malowniczymi rzekami i potokami, przemierzając puszczańskie trakty, zaglądając w mrok jaskiń, najlepiej widać, dlaczego warto chronić przyrodę – nie tylko dla potomnych, ale także dla siebie.

Park Krajobrazowy Dolinki Krakowskie tworzą doliny m.in. Kluczwody, Bolechowicka, Kobylańska, Będkowska, Szklarki, Racławki i Eliaszówki. Powstalo w nim pięć rezerwatów chroniących m.in. buczynę karpacką, łęg olchowo-jesionowy, a także fantastyczne skały wapienne, źródła i jaskinie.


A przecież odnajdziemy tu jeszcze, zatopiony w ciszy, klasztor w Czernej z domkami pustelników, źródłem św. Eliasza i Mostem Diabelskim, piękne drewniane świątynie w Racławicach, Modlnicy i Paczółtowicach. Ruiny strażnicy rycerskiej w Białym Kościele, zespoły dworskie w Bolechowicach i Kobylanach, a także Fort 44 w Toniach.


Gdy zaś zdecydujemy się na odwiedziny w Tenczyńskim Parku Krajobrazowym zanurzymy się m.in. w dzikich ostępach Puszczy Dulowskiej i Lasu Zwierzyniec. I tu również znajduje się kilka rezerwatów, chroniących m.in. drzewostan grądowy i bukowy starodrzew, wąwozy krasowe z uroczymi skałami i jaskiniami, a także... bluszcz, lilię złotogłów oraz fiołka bagiennego. Może też skuszą nas uroczy przełom Rudawy, Skała Kmity, źródło Sanki, lub piękne zespoły dworskie w Balicach i Aleksandrowicach.


Można jeszcze wspomnieć, że to w tych dolinkach rozpoczynali swoją karierę najwybitniejsi polscy wspinacze, m.in. Jerzy Kukuczka i Artur Hajzer. I dzisiaj jest to miejsce, które chętnie wybierają miłośnicy ekstremalnych doznań. Obite drogi wspinaczkowe znajdują się na ścianach okalających doliny Kobylańską, Będkowską (tu np. znajduje się kilkudziesięciometrowa Sokolica, najwyższa na Jurze), Bolechowicką… Odnajdziemy tuj również sporo miejsc idealnie nadających się do boulderingu. Miłośnicy nieco mniej ekstremalnego wypoczynku także nie będą zawiedzeni – ich wymarzonym spokojnym światem może stać się np. 18-dołkowe pole golfowe w Paczółtowicach.


W jednej z podkrakowskich dolinek – Dolinie Będkowskiej – znajduje się Jaskinia Nietoperzowa, a w niej krzemienne groty i oszczepy wykonane przez pierwszych ludzi z gatunku Homo Sapiens. W miejsce to polecamy wybrać się miłośnikom historii i geologii oraz… polskiego kina. Kręcono tu sceny „Ogniem i mieczem”. 


Ciekawe jaskinie znajdziemy też np. w Dolinie Kluczwody: Mamutowa (Wierzchowska Dolna) i Wierzchowska Górna. Dla doświadczonych speleologów niezwykłą atrakcją są m.in. jaskinie Januszkowa Szczelina – jedna z najgłębszych na Jurze położona nieopodal Olkusza, Jaskinia Gorenicka czy Jaskinia Mąciwody w miejscowości Klucze, do której wejście znajduje się w … studni.


O jaskiniach Jury można napisać wiele, w samym OPN jest ich ponad 500. W odległości 10-20 km od Olkusza natrafimy na rezerwaty przyrody Pazurek i Michałowiec. W okolicy znajduje się również Dolina Wodącej i Dolina Sztoły. 

Jura Krakowsko-Częstochowska - zabytki

Choć lata pędzą nieubłaganie, w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej znajdziemy obiekty, dla których czas się zatrzymał. Są nimi zamki pamiętające epokę Kazimierza Wielkiego, drewniane skromne kościółki „odporne” na niesprzyjające warunki historyczne i pogodowe. Warto dodać do nich również ruiny zamków w Rudnie (zamek Tenczyn) i Bydlinie


Szlak kieruje nas również do Staropolskiego Dworku w Krzykawce. Ten uroczy szlachecki budynek został wzniesiony prawdopodobnie jeszcze przed 1724 rokiem. Równie uroczą rezydencję wybudowano w niewielkim Bolesławiu, obecnie mieści się Centrum Kultury im. Marii Płonowskiej. Warto też odwiedzić mniej znane średniowieczne grodziska Stary Olkusz i Krzykawka.

Jura Krakowsko-Częstochowska - szlaki 

Z okazałymi budowlami obronnymi i bogatymi rezydencjami Wyżyny kontrastują niewielkie drewniane kościoły, które zobaczymy podążając Szlakiem Architektury Drewnianej. Na jego mapie znajdziemy m.in. kościół św. Marka w Rodakach, kościół św. św. Mikołaja i Wawrzyńca w Dłużcu oraz kaplicę św. Józefa w Ojcowie (Kaplica „na wodzie”). Pierwszy z nich jest unikatem gdyż powstał w 1601 roku i bez większych zmian przetrwał do dnia dzisiejszego. W jego wnętrzu ujrzymy manierystyczne ołtarze, które pochodzą z przełomu XVI i XVII wieku oraz późnogotycki posąg św. Mikołaja z ok. 1400 r. Kościół parafialny w Dłużcu wyróżnia natomiast wieża, która początkowo funkcjonowała jako wolno stojąca dzwonnica. Po wejściu do środka świątyni warto zwrócić uwagę na boczny ołtarz z posągiem Tronującej Najświętszej Marii Panny, który datowany jest na 4. ćwierć XV w. 


Podążając szlakiem drewnianych zabytków sakralnych nie można zapomnieć o kaplicy św. Józefa Rzemieślnika. Umiejscowiona nad dwoma brzegami potoku Prądnik oraz u podnóży skał zwanych Prałatkami, stanowi jeden z najciekawszych budynków Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Z Kaplicą „na wodzie” wiąże się intrygująca historia - według tradycji impulsem do jej wybudowania było zarządzenie Mikołaja II, który zakazał stawiania obiektów sakralnych na ziemi ojcowskiej. Pokłosiem decyzji cara był pomysł mieszkańców, aby wybudować kaplicę „na wodzie” i w ten sposób przechytrzyć zakaz władcy. 


Zainteresowanych Szlakiem Architektury Drewnianej zachęcamy do dalszych poszukiwań. W Wolbromiu czeka na nas kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, w Paczółtowicach kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, w Tenczynku kościół św. Katarzyny i przykościelna dzwonnica, w Porębie Dzierżnej świątynia św. Marcina, w Skale natomiast dzwonnica stojąca obok murowanego kościoła św. Mikołaja.


Zainteresowanie budzą także murowane świątynie. m.in. Bazylika św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu, Sanktuarium w Jaroszowcu, Kościół św. Mikołaja w Gorenicach, Kościół św. Katarzyny w Wolbromiu, czy Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzegowej. Obok nich – ze względu na ciekawą architekturę lub urokliwą lokalizację – warto wymienić Klasztor i Muzeum Karmelitów Bosych w Czernej, Kościół i Pustelnię Bł. Salomei w Grodzisku oraz Kościół i cmentarz w Chechle.

Muzea i inne atrakcje - Jura Krakowsko Częstochowska

Jura lubi zaskakiwać - świadczą o tym miejsca, takie jak Kaplica „na wodzie” czy Muzeum Afrykanistyczne im. Bogdana Szczygła i Bożeny Szczygieł-Gruszyńskiej w Olkuszu. W budynku poświęconym sztuce i kulturze Czarnego Lądu znajdują się przedmioty, które pomagają poznać historię tego kontynentu. Dzięki zbiorom takich postaci, jak dr Bogdan Szczygieł, dr Bożena Szczygieł-Gruszyńska, prof. dr hab. Anna Kubarska i Leon Kubarski, dowiadujemy się jak wyglądało życie codzienne plemion Afryki Zachodniej i Środkowej. W olkuskim muzeum obejrzymy m.in. instrumenty muzyczne, na których z umiłowaniem grali i wciąż grają ludzie z tej części świata. Starannie rzeźbione rytualne bębny, grzechotki czy lutnia przekonają nas, że Afryka to kraina wspaniałych brzmień i wyjątkowych artystów. Oprócz instrumentów w Muzeum Afrykanistycznym zobaczymy m.in. maski używane przez tamtejszą ludność podczas ważnych ceremonii czy bogatą kolekcję malarstwa Czarnej Afryki. Pasjonatom kultur afrykańskich polecamy także zajrzeć do Muzeum Misyjnego (Dom Pielgrzyma) w Czernej. Instytucja ta dokumentuje 44-letnią posługę karmelitów bosych w Burundi i Rwandzie. W Muzeum Misyjnym znajdziemy eksponaty dotyczące życia codziennego mieszkańców Afryki.


Wizytą w Chacie Kocjana w Rabsztynie powrócimy do Polski i naszej rodzimej kultury. W domu tym – wybudowanym w Olkuszu w 1862 roku, urodził się i mieszkał Antoni Kocjan, konstruktor szybowców i szef wywiadu lotniczego ZWZ/AK, który odkrył tajemnice niemieckiej broni V1 i V2.. W pierwszych latach XXI w. budynek rozebrano i przeniesiono – dziś stoi u podnóża zamku w Rabsztynie. Obecnie Chata Kocjana pełni rolę mini-skansenu, w którym znajdziemy sprzęty wyposażenia gospodarstwa oraz wiele pamiątek i zdjęć sprzed ponad 70 lat. 


Nieco inną tematykę podejmuje Muzeum Twórczości Władysława Wołkowskiego z siedzibą w Dworku Machnickich w Olkuszu. W placówce znajdują się prace cenionego artysty plastyka, który upodobał sobie naturalne materiały, takie jak wiklina, trzcina, sznur, len czy pręt metalowy. Dzięki wizycie w tej instytucji dowiecie się, dlaczego Wołkowski nazwany został autorem „Koncepcji Mieszkania Poetyckiego” i „Michałem Aniołem Wikliny”– co więcej, sami być może zainspirujecie się jego pomysłami!
 

Jura Krakowsko Częstochowska na jeden dzień - co zobaczyć?

Historię Olkusza i okolic poznamy dzięki zbiorom Muzeum Pożarnictwa Ziemi Olkuskiej i Muzeum Regionalnego PTTK w Olkuszu. W kontekście dziejów rejonu na uwagę zasługują również: Kolekcja Minerałów Ziemi Olkuskiej i Skamieniałości Jury Krakowsko – Częstochowskiej, Muzeum w Pieskowej Skale, Kopalnia Wiedzy o Cynku w Bukownie oraz Muzeum Karmelitańskie w Czernej.


O tym, że Jura to przede wszystkim jeden z najbardziej malowniczych rejonów Polski przypomni nam z kolei Ekspozycja Przyrodnicza Ojcowskiego Parku Narodowego w Ojcowie. Za sprawą pokazów filmów 3D poznamy niezwykłe dzieje tworzenia się Doliny Prądnika. Zobaczymy ponadto liczne eksponaty geologiczne i paleontologiczne z obszaru Parku oraz zwiedzimy zrekonstruowane wnętrze jaskini.


Zmierzając w stronę północnej granicy małopolskiej części Jury zbliżamy się do Olkusza. Jest to jedno z najstarszych polskich miast górniczych, w którym już w XIII w. wydobywano rudy ołowiu i srebra. 


Jeśli spacerowaliście kiedyś ulicami Olkusza wkroczyliście być może na Srebrny Szlak Gwarków Olkuskich. Jego istotną część stanowią wykonane z brązu postacie gwarków, czyli olkuskich górników, umieszczone na postumentach z czerwonego zlepieńca parczewskiego. Szlak można zwiedzać korzystając z bezpłatnego audioprzewodnika. Olkusz – mimo zasobności w srebro, na lata swojej świetności musiał poczekać jeszcze kilka wieków. Przełom nastąpił w XIX stuleciu, kiedy w osadzie rozwijało się górnictwo rud cynku i ołowiu. 


Dziś, przechadzając się uliczkami miasta zobaczymy między innymi basztę, mury obronne, zabytkowe kamienice na Rynku czy Bazylikę św. Andrzeja (warto zajrzeć do wnętrza kościoła, gdyż skrywa ono najstarsze w Polsce organy i poliptyk). Być może dotrzecie również do Starego Cmentarza z początków XIX w. (gdzie spoczywa płk. Francesco Nullo, który zginął walcząc o wolność Polski podczas Powstania Styczniowego), cmentarza żydowskiego czy cmentarza wojennego. W Skale, Bydlinie, Cieplicach i Kalisiu znajdziemy pozostałości po Wielkiej Wojnie znajdujące się na szlaku Frontu Wschodniego I Wojny Światowej.

Jura Krakowsko-Częstochowska - atrakcje dla aktywnych

Wyżyna Krakowsko-Częstochowska nie bez przyczyny polecana jest miłośnikom aktywnego wypoczynku. Turystyka piesza, rowerowa i konna, a także wspinaczka, golf oraz bieganie to propozycje, spośród których każdy wybierze coś dla siebie. Unikalność Jury tkwi w możliwościach, jakie oferuje amatorom wspinaczki skałkowej. Przepiękne doliny (Bolechowicka, Kobylańska,  Będkowska, Kluczwody, Szklarki, Wodącej) jak i odosobnione skały (np. Pazurek II i Januszkowa Góra) rozrzucone na całym terenie Jury oferują tysiące dróg wspinaczkowych o różnych trudnościach i długości. 


Dobrą wiadomość mamy także dla miłośników długich spacerów i wycieczek rowerowych. Pierwszym z nich polecamy przede wszystkim Szlak Orlich Gniazd. Jesteśmy przekonani, że spacerowiczom spodoba się również Szlak Warowni Jurajskich, którego małopolska część wiedzie z Rudawy do Podzamcza. 
Rowerzystów zachęcamy natomiast do wybrania czerwonego szlaku Kraków-Ogrodzieniec, który przecina Jurę z południa na północ pozwalając zobaczyć najciekawsze zamki tego rejonu. Poszukującym imprez rowerowych polecamy Rodzinne Rajdy po Olkuskich Szlakach Rowerowych. To jednak nie wszystko, co Jura ma do zaoferowania rowerzystom! Spragnionym pomysłów proponujemy zapoznanie się z mapą szlaków turystycznych na stronie Szlaki Turystyczne Małopolski oraz przestudiowanie portalu Olkuskie Szlaki. 


Lubisz jazdę konną? A może preferujesz bieganie? I Ty znajdziesz tutaj swoje miejsce. Przy stadninie koni huculskich w Rudawie-Nielepicach rozpoczyna się bowiem Transjurajski Szlak Konny, który prowadzi między innymi przez Pustynię Błędowską. Na liczącym około 33 km² piaszczystym terenie energię rozładować mogą też biegacze. To właśnie z myślą o nich co roku odbywają się tu zawody „Bieg Herosa”. Świętem biegaczy jest Jurajski Festiwal Biegowy - nowe wydarzenie sportowe, którego organizatorzy proponują nam aż 8 biegów do wyboru, w tym na dystanse krótsze (10 km) i dłuższe (nawet 100 i 200 km). Kolejną propozycją jest Olkuski Bieg Uliczny Srebrna Dziesiątka, który oferuje bieg na 10 lub 5 km.

Szlak Orlich Gniazd

Jeśli zechcemy ruszyć Szlakiem Orlich Gniazd musimy być przygotowani na co najmniej 170 km „spacer”, od Krakowa aż po Jasną Górę, ścieżką wyznaczoną przez potężne warownie króla Kazimierza Wielkiego. Wzniesione lub zmodernizowane przez władcę strażnice zabezpieczały nie tylko jeden z najważniejszych szlaków handlowych, ale przede wszystkim chroniły niespokojną granicę między Małopolską a Śląskiem.


Skąd zatem rozpocząć niezwykłą wędrówkę po Jurze? Może od Krakowa? Wawelskie orle gniazdo, choć nie przez wszystkich zaliczane jest do Szlaku Orlich Gniazd, to miejsce wyjątkowe nie tylko na turystycznej, ale także historycznej mapie Polski. Rozległe i potężne wznosi się wysoko ponad nurtem Wisły. Tutaj, na naturalnie obronnym terenie, osiedlano się już 100 tys. lat przed naszą erą. Obecnie obejmuje nie tylko Zamek Królewski na Wawelu oraz bazylikę archikatedralną św. Stanisława i św. Wacława, ale także np. owianą licznymi legendami Smoczą Jamę. Profanum i sacrum. Stąd rządzili książęta oraz królowie. Tu odnajdziemy największe skarby Polski, a także miejsce ostatniego spoczynku królów, książąt, biskupów, wodzów, wieszczów oraz polityków. Wciąż tutaj bije serce naszego kraju.


Gdy już opuścimy rogatki stolicy Małopolski, ścieżka wyznaczona białym wapieniem jurajskich warowni powiedzie nas do Korzkwi. Rycerska strażnica, powstała na malowniczym wypiętrzeniu ponad uroczo wijącą się Korzkiewką, jest już przez nikogo niekwestionowanym orlim gniazdem. To dzieło Jana herbu Syrokomla, który w XIV-stuleciu postanowił tutaj wybudować rodową siedzibę. Za wzgórze i okoliczny teren zapłacił 130 grzywien oraz dorzucił jeszcze ziemię – wygon w Giebułtowie. Kameralny zamek – według legendy – był niegdyś połączony wiszącym mostem z sąsiednim wzgórzem, na którym stanął kościół św. Jana Chrzciciela. Mało kto wie, że swoje ulubione miejsce w Korzkwi - na ławeczce parkowej – od wieków zajmuje pewien diabeł.


Ociec, Oczecz, Ocziec, Oszyec – tak wedle historycznych przekazów miała zwać się warownia na Złotej Górze wybudowana z fundacji Kazimierza Wielkiego. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż sporo ich w swoim życiu wzniósł, gdyby nie dość nietypowa nazwa. Legenda głosi, że władca osobiście ją wybrał, a miała upamiętniać dramatyczne losy jego ojca – Władysława Łokietka – który schronił się w nieodległej grocie przed siepaczami króla czeskiego Wacława II, pretendenta do krakowskiego tronu. Ojców to nie tylko zamek, ale także uroczy kurort, eleganckie wille, wyjątkowa pstrągarnia, w której dorasta słynny pstrąg ojcowski. A przecież to dopiero początek przygody – przed nami bowiem słynna kaplica „Na wodzie”, która opiekuje się św. Józef Rzemieślnik oraz wysoko wyniesiona ponad dno doliny pustelnia błogosławionej Salomei.


Renesansowa perła – ta na naszej drodze pojawi się w Pieskowej Skale. Zamek, efektownie odbijający się w okolicznych stawach, z imponującą kolekcją dzieł sztuki, arkadowym dziedzińcem oraz eleganckim włoskim ogrodem, to kolejne orle gniazdo. O jego ekskluzywny wygląd zadbali m.in. Szafrańcowie, tworząc rodową siedzibę na wzór królewskiego Wawelu. W minionych wiekach był też miejscem wielu romantycznych uniesień, ale i dramatycznych wydarzeń. Gdy np. jedna z córek pana Tęczyńskiego zakochała się w lutniście z zamkowej orkiestry, ojciec nie zgodziła się na ten związek. Dorotka została uwięziona w baszcie, a od niechybnej śmierci głodowej uratował ją piesek, który przynosił jej jedzenie. Stąd nazwa baszty – Dorotka oraz zamku – Pieskowa Skała.


Solidna warownia wieńczy również Kruczą Skałę w Rabsztynie, nieopodal Olkusza. Wzniesiono ją w drugiej połowie XIII stulecia, być może z fundacji Toporczyków z Morawicy, biskupa Jana Muskaty, albo króla czeskiego i polskiego Wacława II. Renesansowy charakter założeniu nadali w XVI stuleciu Bonerowie, a dzisiaj – częściowo odbudowana – staje się centrum rycerskiego życia. W łańcuchu małopolskich warowni strzegących granicy ze Śląskiem znalazła się również strażnica w Bydlinie. Po zamku, należącym najpewniej do Niemierzy herbu Strzała, pozostały gołe mury, ale i tutaj warto zajrzeć bowiem to oczywiście nie jedyna atrakcje w okolicy.


Na małopolskim Szlaku Orlich Gniazd często lokuje się także potężną warownię wieńczącą wygasły wulkan w Rudnie. Choć zamek Tenczyn to najpewniej dzieło Nawoja z Morawicy, to jednak dopiero w czasach Andrzeja herbu Topór – pierwszego z rodu Tęczyńskich – stał się imponującą strażnicą. W drugiej połowie XVI-stulecia Jan Tęczyński przebudował nieco mroczną warownię, zamieniając ją w elegancką renesansową siedzibę. I tak oto powstał nie taki znowu „mały Wawel”.
Choć Tenczyn był potężną forteca to w czasie Potopu Szwedzkiego poddał się bez walki. Nie uchroniło go to jednak od zagłady. Gdy bowiem Szwedzi usłyszeli plotkę o tym, że na zamku ukryto skarbiec koronny, rozpoczęli jego poszukiwanie, przy okazji dewastując całe założenie. Nie odnajdując niczego, podpalili zabudowania. Ze zgliszcz próbowali go później podnieść Lubomirscy, Sieniawscy, Czartoryscy i Potoccy. Niestety, dzieła zniszczenia dokonał piorun, który weń trafił, wywołując potężny pożar. Dzisiaj to malownicza ruina, a jednocześnie wielce atrakcyjne miejsce na Szlaku Orlich Gniazd.


Wędrując uroczymi małopolskimi ścieżkami nie można pominąć zamku Lipowiec w Wygiełzowie. Nie tylko solidnej, dobrze opatrzonej warowni, ale także biskupiego więzienia. I może jeszcze warto wspomnieć, że u jego podnóża znajduje się malowniczy skansen, który przechowuje skarby zaklęte w drewnie.
I to byłoby na tyle na małopolskim Szlaku Orlich Gniazd… Oczywiście można ruszyć dalej, by ujrzeć warownie na jego śląskim odcinku – w Smoleniu, Pilicy, Podzamczu, Morsku, Bobolicach, Mirowie, Olsztynie, oraz częstochowskiej Jasnej Górze.


Orle gniazda można również poznawać z siodełka roweru. Piękna trasa ma około 190 kilometrów, w tym 89 km w Małopolsce, a biegnie przez Dolinki Krakowskie, rezerwaty i obszary Natura 2000. Z kolei wszyscy, którzy świat lubią oglądać z siodła, mogą pomyśleć o Transjurajskim Szlaku Konnym.

Jakie jeszcze atrakcje kryje Jura Krakowsko-Częstochowska?

W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się sporty miejskie typu skateboarding czy wyczynowa jazda na hulajnogach lub BMX-ach. Doskonale wiedzą o tym organizatorzy Silver Games rozgrywającego się w Parku Rekreacyjno-Krajobrazowym „Silver Park” w Olkuszu. Stworzyli oni jedyne w swoim rodzaju święto, gwarantujące uczestnikom niezapomniane przeżycia i poznanie górniczej przeszłości Olkusza. „Silver Park” powstał na terenach dawnej kopalni galmanu, a jego dodatkową atrakcją jest skansen maszyn górniczych. W pobliżu znajdują się pozostałości Sztolni Ponikowskiej z XVI wieku.


Nie sposób również zapomnieć o polu golfowym Kraków Valley Golf & Country Club i wyciągu narciarskim Kraków Valley. Obie te przyjemności czekają na nas w Paczółtowicach, oddalonych o kilka kilometrów od słynącego z uzdrowiskowej historii miasta Krzeszowice. Na koniec warto wspomnieć o aktywnościach, które ucieszą każdego miłośnika sportów wodnych – spływach Białką i Sztołą.


Jura to miejsce, w którym przyszłość nierozerwalnie wiąże się z przeszłością. Do przeszłości nawiązują m.in. obchody rocznicy bitew pod Krzywopłotami i Krzykawką, Święto Srebra w Olkuszu czy Turniej Rycerski w Rabsztynie. W odkrywaniu śladów minionych wieków dużą rolę odgrywają także szlaki historyczne. Niektóre z nich – Szlak Średniowiecznych Miasteczek Małopolski i Szlak Romański, przenoszą nad do bardzo odległych czasów. Inne z kolei przybliżają losy ludzi, którzy żyli w XIX i XX w. – warto zapoznać się z ofertą Małopolskiego Szlaku Powstania Styczniowego i Szlaku Frontu Wschodniego I Wojny Światowej.


Jura to miejsce gdzie można doświadczyć emocji artystycznych, to zasługa m.in. Międzynarodowych Olkuskich Dni Muzyki Organowej i Nocy Muzeów w Olkuszu. Oba wydarzenia gwarantują niesamowite przeżycia, odrywając nas od codzienności i wprowadzając w świat owiany tajemnicą. 


Niezwykłych doznań smakowych doświadczyć można podążając Małopolskim Szlakiem Winnym oraz próbując lokalnych potraw. Wyżyna Krakowsko-Częstochowska to ojczyzna smakowitości, takich jak: sernik jurajski, pstrąg ojcowski czy chleb jurajski. Produkty z Małopolski są wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych. Typową potrawą dla Jury są prażonki z ziemniaków. Ciekawych lokalnej kultury zachęcamy również do poznania miejscowych wyrobów o nieco innym charakterze. Na zainteresowanych czekają ciekawostki w postaci… kapci ze słomy kukurydzianej z Nawojowej Góry, wyroby z drewna z Jerzmanowic czy kowalstwo artystyczne z Przegini i Żurady. 


Jura to świat wyśniony. Bajkowy, malowniczy, obfitujący w jaskinie, krasowe doliny, liczne wywierzyska. Odnajdziemy tu połowę polskiej flory, niezwykłe okazy fauny, fascynujący mozaikowy układ pól i lasów. Do tego cudownej urody relikty osadnictwa sprzed tysięcy lat, zabytki architektury i sztuki, urzekające zespoły zieleni. Dzieła sztuki obronnej osadzone na skałach, ale też np. w Krzeszowicach wody siarczkowe oraz potężny pałac o ponad 200 pomieszczeniach!


Jura to także wspaniała Juromania, a więc tradycyjne Święto Jury Krakowsko–Częstochowskiej. To wtedy na okolicznych ścieżkach słychać tętent końskich kopyt, łopot husarskich skrzydeł, huk muszkietów, mrożący krew w żyłach jęk szabel. Możemy być świadkiem widowiskowych szarż, straceńczych szturmów, ale też popisów mistrzów fechtunku. Juromania to wymarzona okazja, aby zajrzeć do Rudna, Rabsztyna, Olkusza, ale także ruszyć nieco mniej popularnymi jurajskimi ścieżkami. Atrakcji nie brakuje bowiem ani dla najmłodszych, ani tych nieco starszych. Tych, którzy lubią aktywny wypoczynek i zmęczenie w mięśniach, ale także tych, którzy nie przepadają za nadmiernym wysiłkiem.


Jura dla każdego ma inne oblicze. Monumentalne i kameralne. Piękne w ogromie oraz w najmniejszym, perfekcyjnie wykonanym detalu. Tu odnajdziemy Polską Szwajcarię, Polską Saharę, Polską Toskanię, ale także wyjątkowy klimat, urodziwe okolice oraz, choć wydaje się to nieprawdopodobne we współczesnym pędzącym świecie, ciszę leśnych ostępów, nad którymi czuwają wapienne ostańce oraz warowne zamki.


Gdy więc przyłożymy ucho do wiekowych murów może usłyszymy szczęk mieczy, jęk cięciw, huk armat, bojowe okrzyki… Może kamienie te podszepną nam jak odnaleźć drogę do tajemnych skrytek lub mrocznych podziemi wypełnionych bezcennymi skarbami. Nie można jednak zapomnieć, że Jura to także skarby niewymierne – barwne opowieści, wspaniałe krajobrazy, urzekające piękno natury, możliwość spojrzenia w głąb... siebie. Jura kusi, Jura zaprasza. Może zawładnie naszymi zmysłami i pozostawimy tutaj nasze serce?
 

Multimedia


Powiązane treści